Jesienne pychotki – brukselka w mojej wersji

Jesień to czas, kiedy częściej sięgam po piekarnik. Ciepło, zapach warzyw, spokojne wieczory to idealne połączenie. Dziś mam dla Was coś prostego, a jednocześnie pysznego - brukselkę z parmezanem i oliwą, lekko chrupiącą, dokładnie taką, jaką lubię.


Składniki:
  • ok. 500 g brukselki

  • 2 łyżki oliwy z oliwek

  • 3 łyżki startego parmezanu (można też dać grana padano)

  • sól, pieprz do smaku

  • szczypta czosnku granulowanego

  • odrobina gałki muszkatołowej (niekoniecznie, ale cudownie podbija smak)

Przygotowanie:

Brukselkę oczyść z wierzchnich liści i odetnij końcówki. Wrzuć do osolonej, gotującej się wody i gotuj 5–6 minut, aż będzie miękka, ale wciąż jędrna. Odcedź i przelej zimną wodą, żeby zatrzymać proces gotowania. Przełóż brukselkę do miski. Dodaj oliwę, przyprawy i parmezan. Dokładnie wymieszaj, żeby wszystko dobrze się obtoczyło. Wyłóż na blachę papierem do pieczenia i zapiecz w 200°C (góra-dół) przez 15–20 minut, aż ser się zarumieni.

Brukselka smakuje świetnie sama, ale możesz ją też podać jako dodatek do obiadu. Ja często jem ją z mielonymi na ciepło - prosto i swojsko.

Złocista, pachnąca, chrupiąca na zewnątrz i miękka w środku - taka brukselka to mała jesienna radość.
Jeśli dotąd jej nie lubiłaś – daj jej jeszcze jedną szansę. Może i Ty się w niej zakochasz.

Omlet z trzech serów – szybki, prosty, rozpływający się w ustach

Są takie chwile, kiedy człowiek wraca do domu i jedyne, o czym marzy, to coś prostego, ciepłego i przytulnego. Dla mnie takim małym domowym szczęściem jest omlet z trzech serów. Pachnący, puszysty, rozpływający się w ustach – taki, który robi się prawie sam, a serwuje niesamowitą radość. Czasem wystarczy tylko kilka składników i odrobina uwagi, żeby poczuć, że świat staje się odrobinę lepszy.

Do jego przygotowania potrzebujesz dwóch jajek, odrobiny mleka, szczypty soli i pieprzu oraz trzech rodzajów sera – u mnie sprawdzają się cheddar, mozzarella i gouda, każdy po około 30 gramów. Sery można pokroić w kostkę lub zetrzeć na tarce – wszystko zależy od tego, jak bardzo chcecie, żeby omlet był ciągnący i kremowy. Na patelni rozgrzewam odrobinę masła, wlewam ubite jajka z mlekiem i przyprawami, a gdy masa zaczyna się ścinać, równomiernie posypuję ją serami. Przykrywam pokrywką i smażę na małym ogniu, aż sera całkowicie się roztopią, a omlet nabierze puszystej, lekko złocistej struktury. Na koniec dorzucam szczypiorek, kilka pomidorków albo rukolę – to małe dodatki, które robią wielką różnicę.

I wtedy siadam z talerzem w dłoniach, biorę pierwszy kęs i czuję, że te proste chwile mają w sobie ogromną moc. Ciepły ser, miękki omlet, ulubione dodatki – i nagle cały świat wydaje się spokojniejszy, a dzień łagodniejszy. Takie chwile przypominają, że szczęście często jest w drobnych, codziennych rytuałach, które sami sobie tworzymy. 

Keto kluski z twarogu – bez mąki kokosowej i bez łuski (bo kto by to jadł...)

Nie wiem, jak u Was, ale u mnie mąka kokosowa ma status persona non grata w kuchni. Niby zdrowa, niby keto, a w smaku... no nie. Jakby ktoś postanowił zrobić wiórki z trocin i wmówić światu, że to deser z Bali. Próbowałam. Naprawdę. Ale po ostatnich kluskach, które smakowały jak kokosowe trociny w wersji gotowanej – powiedziałam dość. I wtedy wpadłam na pomysł: a może da się zrobić kluski po keto-wersji, ale tak, żeby nie czuć ani kokosa, ani tej nieszczęsnej łuski babki, co zmienia każde danie w kleisty żel? Da się! 


Składniki (na 1-2 porcje):
  • 250 g twarogu półtłustego (zmielonego lub zblendowanego)

  • 1 jajko

  • 2 łyżki mąki migdałowej (lub słonecznikowej, jeśli taką wolisz)

  • 1 łyżeczka błonnika bambusowego

  • szczypta gumy guar (serio, szczypta - jak przesadzisz, to wyjdzie guma Turbo z 2001 roku)

  • erytrytol do smaku (jeśli wersja na słodko)

  • szczypta soli (jeśli wytrawna)

Jak to ogarnąć:
W misce wymieszaj wszystko razem i odstaw na 5 minut - niech błonnik zrobi swoje. Zrób z masy kulki lub wałeczki. Wrzuć na wrzątek i gotuj 2-3 minuty od wypłynięcia. Gotowe!

Podaj z masełkiem, z sosem mascarpone i cynamonem, albo po prostu solo – są tak dobre, że nawet bez dodatków wciągniesz połowę, zanim zdążą trafić na talerz.

Jeśli też masz traumę po kokosowych eksperymentach, to te kluski Cię uratują. Bo keto nie musi znaczyć „zjedz coś zdrowego i cierp w ciszy”. Tu jest i keto, i pysznie, i po ludzku.

Ciasteczka z białek – bez cukru, ale z charakterem!

Nie wiem, jak u Was, ale u mnie w lodówce zawsze znajdzie się jakieś samotne białko. Zamiast czekać, aż się znudzi i wyschnie, postanowiłam dać mu drugie życie. Tak powstały te maleństwa, chrupiące z zewnątrz, miękkie w środku, z żurawiną, która udaje, że jest słodka jak z bajki. Idealne do kawy, herbaty, a nawet do podjadania w tajemnicy przed resztą domowników (wiem, że to robicie ).


Składniki:
  • 3 białka

  • ok. 1 szklanka mąki (można pszennej lub orkiszowej)

  • 3 łyżki oleju kokosowego (albo innego, który masz pod ręką)

  • 1 łyżka erytrytolu lub innego słodzidła

  • garść suszonej żurawiny

  • pół łyżeczki proszku do pieczenia

  • kilka kropel aromatu waniliowego (opcjonalnie)

Białka lekko ubij – nie na sztywną pianę, tylko aż się spienią. Dodaj olej, mąkę, proszek do pieczenia i aromat. Wymieszaj. Na koniec dorzuć żurawinę i połącz wszystko w zgrabne ciasto. Formuj małe ciasteczka i układaj na blasze wyłożonej papierem. Piecz ok. 15–20 minut w 180°C, aż lekko się zarumienią.

Gotowe! Bez cukru, bez wyrzutów sumienia, ale z pełnią smaku. Z białkami już się nie rozstaję - od dziś każde znajdzie swoje przeznaczenie w ciasteczku. 

Łopatka, która rozkocha w sobie każdą keto-duszę!

Czasem w kuchni zdarzają się chwile, kiedy patrzysz na lodówkę i myślisz: „Co tu zrobić, żeby było pysznie i keto?” No i wtedy wchodzi ona - łopatka, prawdziwa bohaterka dnia. Nie taka zwyczajna, którą można zjeść tylko w niedzielę z ziemniakami. Nie! To łopatka w wersji keto - soczysta, aromatyczna i gotowa rozkochać każde podniebienie. Wyobraź sobie: wracasz po całym dniu, nogi bolą, a tu czeka garnek pełen złocistej łopatki, pachnącej czosnkiem, rozmarynem i masłem. Keto marzenie! Bez chleba, bez ziemniaków, a smak… powiedzmy sobie szczerze - lepszy niż niejeden weekendowy obiad.

Przepis na keto łopatkę Sunflower style:

Składniki:

  • 600–700 g łopatki wieprzowej, pokrojonej w większe kawałki
  • 2–3 ząbki czosnku, posiekane
  • 1 łyżka masła klarowanego + 1 łyżka oliwy z oliwek
  • świeży rozmaryn i tymianek
  • sól, pieprz, odrobina papryki słodkiej
  • 50 ml bulionu warzywnego lub wody

Przygotowanie:

  1. Rozgrzej masło z oliwą na dużej patelni.

  2. Obsmaż mięso ze wszystkich stron na złoto-brązowy kolor. Tak, żeby pachniało tak dobrze, że sąsiad zapragnie odwiedzin.

  3. Dodaj czosnek, zioła i przyprawy, chwilę podsmaż.

  4. Wlej bulion, zmniejsz ogień i duś pod przykryciem ok. 20 minut, aż mięso będzie miękkie i soczyste.

  5. Spróbuj – jeśli bulionu jest za dużo, zdejmij pokrywkę i odparuj nadmiar płynu, tworząc aromatyczny sos.

Efekt? Łopatka miękka jak poduszka po drzemce, aromatyczna jak weekendowy obiad u babci, a keto? Bez kompromisów, tylko pełnia smaku. I pamiętaj: jeśli ktoś powie, że dieta keto jest nudna, po prostu podaj mu kawałek tej łopatki. Milczenie i uśmiech mówią wszystko.

Keto w pracy – 5 pomysłów na lunchbox bez węgli

Dieta niskowęglowodanowa i praca poza domem to czasem trudne połączenie. Wokół kuszą szybkie kanapki, drożdżówki i makarony, a my potrzebujemy czegoś sycącego, prostego i bez zbędnych węgli. Dobra wiadomość - z pudełkiem da się wszystko ogarnąć. Oto 5 propozycji dań, które możesz zapakować rano i spokojnie zjeść w pracy.

1. Sałatka z kurczakiem i awokado
  • grillowana pierś kurczaka (może być z obiadu z dnia poprzedniego)

  • awokado pokrojone w kostkę

  • miks sałat + oliwa z oliwek

  • garść pestek dyni lub słonecznika

 To klasyk: tłuszcz z awokado i oliwy daje sytość, a kurczak - białko.


2. Jajka faszerowane tuńczykiem
  • ugotowane jajka przekrojone na pół
  • farsz z tuńczyka w oliwie, majonezu i ogórka kiszonego

  • szczypiorek do posypania

Świetne na zimno. Można dorzucić kilka rzodkiewek i ogórka w plasterkach do pojemnika.

3. Tortilla keto (z placka jajecznego)
  • cienki omlet z 2 jajek zamiast tortilli

  • farsz: wędlina dobrej jakości, ser żółty, ogórek kiszony, majonez

  • zawijasz jak klasyczną tortillę i gotowe

Trzyma się w pudełku, można jeść ręką jak wrapa.

4. Sałatka śródziemnomorska
  • tuńczyk albo sardynki w oliwie

  • oliwki, ser feta, pomidorki koktajlowe

  • ogórek, papryka, cebula czerwona

  • sos: oliwa + oregano + sok z cytryny

Kolorowa, sycąca i pełna zdrowych tłuszczów.

5. Mini pulpeciki w sosie śmietanowym
  • mielone mięso (wołowe albo wieprzowe) uformowane w małe kulki

  • podsmażone i zalane śmietaną 30% + przyprawy (czosnek, pieprz, papryka)

  • dodatek: brokuły na parze albo fasolka szparagowa

Do odgrzania w mikrofali w pracy albo zjedzenia na zimno jak klopsiki.

Tip na koniec: przygotuj 2-3 porcje od razu, żeby następnego dnia nie stać przy garach. Keto w pracy nie musi być trudne - wystarczy pomysł i dobre pudełko.

Grillowa magia na talerzu, czyli miłość od pierwszego… przypieczenia

Są takie dni, kiedy człowiek marzy tylko o jednym - żeby szybko zjeść coś pysznego, ale nie za ciężkiego, coś, co da kopa energii, a jednocześnie nie wyśle do drzemki po obiedzie. No i właśnie wtedy odkryłam swoją nową miłość: sałatkę z grillowanych warzyw. Taką, co to pachnie latem, słońcem i trochę tym całym dymem z grilla, który jednak na talerzu smakuje jak luksus. Na zdjęciu widzicie moją ostatnią wariację - z grillowaną papryką, cukinią, marchewką, pomidorkami, czerwoną cebulką i liśćmi rukoli. Najlepsze jest to, że przygotowanie tej sałatki zajmuje mniej czasu niż próbuję przekonać siebie do wyjścia z domu (a uwierzcie, to wyczyn). A jeśli chcecie odtworzyć tę prostą, a jednak efektowną miseczkę szczęścia, oto mój „przepis bez spinania się”:

  • papryka (najlepiej czerwona, zielona i żółta, bo ładnie wyglądają) - kroję w paski.

  • czerwona cebula - w piórka, bo ładniej się grilluje.

  • pomidorki koktajlowe - przekrojone na pół.

  • mała cukinia - w plastry

  • małe marchewki - w całości

  • liście rukoli - garść, może dwie, w zależności od apetytu.

  • Oliwa + sól, pieprz i szczypta suszonego oregano.

Warzywa (oprócz rukoli) smaruję oliwą, wrzucam na rozgrzany grill albo patelnię grillową i czekam, aż złapią te cudne paseczki. Potem wszystko ląduje na talerzu z rukolą, skrapiam odrobiną oliwy, posypuję przyprawami… i już. Gotowe zanim zdążę zaparzyć herbatę.

Grillowane warzywa mają tę magiczną zdolność do zamieniania zwykłego jedzenia w coś, co aż chce się jeść powoli, delektując się każdym kęsem. Przyznam, że czasem, kiedy nie mam siły ani pomysłu, ta sałatka jest moim ratunkiem. I wiecie co? Ta sałatka to trochę taka metafora mojego życia ostatnio — prosta, lekka, ale pełna smaku i koloru, nawet jeśli czasem coś się przypali (patrz: lekko zwęglona papryka). I w tym jest cała jej uroda.

A Wy? Macie swoje grillowe triki, które ratują Wam dzień? Podzielcie się, bo może to będzie kolejny kulinarny hit na moim talerzu! Smacznego i do następnego zieleninowego szaleństwa! 

Ciemna strona bułki, czyli keto jak się patrzy

Nie wiem, jak Ty, ale ja mam słabość do pieczywa. Taką prawdziwą, życiową słabość. Gdyby piekarnia była facetem, to ja bym się dawno zakochała. I chociaż życie pokazało mi już niejedną przypaloną skibkę i niejednego spalonego bułkarza (czytaj: chłopa, co obiecywał ciepło, a zostawił z dymem), to i tak wracam do tego tematu jak bumerang.

Bo z bułkami - i z życiem - jest tak, że zawsze warto zacząć od nowa. Ale tym razem po swojemu.

Dziś zapraszam Cię na bułki. Ale nie takie z białej mąki, od których potem człowiek chodzi napuchnięty jak balon po kinderbalu. To są ciemne, sycące, keto-buły, które nie tylko pachną jak piekarnia marzeń, ale i nie robią rewolucji w cukrze. Zero mąki pszennej, zero glukozo-wariacji - tylko błonnik, zdrowe tłuszcze i smak, który naprawdę robi robotę.

Idealne do jajka, do pasty z awokado albo - bądźmy szczere - do pożarcia samej, prosto z pieca, z masełkiem.


Składniki (na 6 bułek z charakterem):
  • 100 g mąki migdałowej

  • 30 g zmielonego siemienia lnianego (ciemne będzie super!)

  • 30 g łusek babki jajowatej (to one robią „glutenową” robotę bez glutenu)

  • 2 łyżki oleju kokosowego lub masła klarowanego

  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia (bez aluminium)

  • 1 łyżeczka soli

  • 1 łyżeczka octu jabłkowego

  • 3 jajka (L)

  • ok. 150 ml ciepłej wody

👉 Opcjonalnie: czarnuszka, pestki dyni, słonecznik do posypania. Bo kto bogatemu zabroni?


Wykonanie – proste jak bułka z masłem:
  1. Rozgrzej piekarnik do 180°C (termoobieg). Niech czeka, aż Ty zrobisz swoją magię.

  2. W dużej misce wymieszaj wszystkie suche składniki: mąkę migdałową, siemię lniane, łuski babki jajowatej, proszek do pieczenia i sól.

  3. W drugiej misce roztrzep jajka, dodaj olej/masło, ocet jabłkowy i ciepłą wodę.

  4. Wlej mokre do suchych, wymieszaj energicznie. Masa zrobi się dość gęsta - jak plastelina na głodzie. Ale tak ma być!

  5. Odstaw ciasto na 5-10 minut. Łuski babki zadziałają i masa nabierze elastyczności.

  6. Zwilżonymi dłońmi uformuj 6 bułek, układaj na papierze do pieczenia. Możesz je lekko spłaszczyć, jeśli lubisz „wiejskie” klimaty.

  7. Posyp, czym chcesz - ja daję czarnuszkę i pestki dyni, bo jestem królową dekoracji.

  8. Piecz około 35-40 minut, aż się lekko zarumienią i będą wydawały ten cudowny, domowy zapach, który mówi: „Jest dobrze, dziewczyno.”

A na koniec…

Nie będę Ci mówić, że to są bułki idealne - bo ideały nie istnieją. Ale… jeśli bułka może być terapeutą, to ta właśnie jest. Nie oszukuje, nie tyje, nie powoduje wyrzutów sumienia. Jest ciemna, zdrowa i daje Ci wolność.

Z bułkami jak z facetami - jak Ci się rozpada w rękach, to znaczy, że skład był podejrzany od początku.
Nie każda bułka jest warta pieczenia. Czasem lepiej wcisnąć reset, włączyć piekarnik i zacząć od nowa - ze sprawdzonym przepisem i bez ściemy.

Z czułością i przymrużeniem oka,
Sunflower – po ciemnej stronie keto, ale z jasną głową 🌻

Jogurtowe placuszki – ratunek na każdą porę dnia (i nocy)

Są dni, kiedy nie wiadomo, co zjeść. Lodówka patrzy na ciebie z wyrzutem, ty patrzysz na zegarek, a w głowie tylko echo: „co by tu szybko, ale żeby nie zjeść duszy?”

W takich momentach wchodzą one. Jogurtowe placuszki. Niby nic – jajko, mąka, jogurt – ale razem tworzą coś między śniadaniem a deserem, między bajką a obiadem.

Składniki:
  • 1 jajko
  • 3 łyżki jogurtu naturalnego (może być gęsty, może być pitny – nie dyskryminujemy)
  • 3–4 łyżki mąki (jak kto woli: pszenna, orkiszowa, a nawet ryżowa)
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • opcjonalnie: szczypta wanilii, łyżeczka cukru lub erytrytolu

Wykonanie:

  1. Mieszasz wszystko razem. Nie komplikuj. Łyżką, widelcem, czymkolwiek.

  2. Rozgrzewasz patelnię. Niech się lekko błyszczy tłuszczem.

  3. Nakładasz porcje ciasta. Placuszki nie lubią tłoku.

  4. Smażysz na złoto z obu stron. Jak medal za cierpliwość.

Można podać z dżemem, miodem, jogurtem, owocami, albo zjeść same – bo są dobre nawet bez towarzystwa (jak człowiek po terapii).

Smakują dzieciom, dorosłym i sąsiadom.
Uwaga – znikają szybciej niż dobre postanowienia noworoczne.

Etykiety

akcja błyskawiczny piątek Alkohole ananas babeczki Babka Babka gotowana baleron banan barszcz batoniki bazylia bez pieczenia beza bezy biały barszcz bigos bigos ze słodkiej kapusty biszkopt biszkopty bita śmietana blok boczek botwinka Boże Narodzenie brokuły brzoskwinie budyniowy krem budyń bułki buraki bzu cannelloni cappuccino cebula chilli chipsy chleb Chłodniki chrzan Ciasteczka Ciasto ciasto francuskie ciasto naleśnikowe cukinia curry cynamon cytryna czarna porzeczka czarny bez czekolada czosnek danie obiadowe deser Dietetycznie do kawy do mięsa domowa przyprawa piernikowa domowa szynka domowa wędlina domowe musli domowe pieczywo domowej roboty Domowy ketchup domowy kisiel drożdże drożdżówka duszone dynia dżem fasola feta FIT Flaki granat granola gruszki grzyby suszone imbir jabłka Jajka jarmuż jednogarnkowe jogurt kajmak kajzerki kakao kakaowe kalafior kapary kapusta Kapusta modra kardamon karkówka karp kasza jaglana kawa kefir Keto kiełbasa ze słoika Kiszonki kiwi kluseczki kokos koktajl koktajlowe konfitura koperek kremówka Kruche kruszonka Kurczak kuskus kwiat czarnego bzu legumina lody łosoś Majonez Makaron maliny marchew marmolada Marynata masa serowa mascarpone masło orzechowe maślanka Mazurek mąka kukurydziana mąka orkiszowa mielone Mięsne mięta migdały miód młoda kapusta mogdały morele mozzarella Mrożonki Muffinki na grilla na kanapkę na kruchym spodzie Na słodko Na śniadanie na zakwasie na zimno na żeberkach naleśniki Nalewki Napoje nasiona chia nutella Obiad ogórki omlet orzechy otręby pszenne owsiane pancakes papryczka parmezan pasta jajeczna pasztet pączki pestki dyni pęczak pieczarki pieczone jabłko pieczone ziemniaki pieczywo pierniczki Piernik Pierogi pierś z indyka pierś z kurczaka pietruszka Pizza Placek Placki placuszki pomarańcze pomidorówka por porzeczki potrawy wigilijne przekąska Przepisy kulinarne Przetwory rabarbar rodzynki rogaliki Ryby ryż salami Sałatki schab seler ser serek sernik sezam skórka pomarańczowa skrzydełka Smalec soczewica solone orzeszki sorbet sos Sosy Surówka suszone pomidory suszony chrzan Sylwester syrop szaszłyki szparagi szpinak śledzie śliwki śliwki kalifornijskie Śniadanie/kolacja Świąteczne przygotowania z Sunflower Tarty Torty truskawki tuńczyk twaróg udka w kokilkach w occie w oleju Warzywa wątróbka Wielkanoc wino wiśnie Wuzetka z bakaliami z białek z lawendą z makaronem z makiem Z mąki Z olejem z owocami z piekarnika z szynkowara z warzywami zakwas zalewa octowa zapiekanka zielony szejk ziemniaki ziołowe Zrazy zupa-krem Zupy żeberka żurawina żurek